Zrobienie tarty marzyło nam się od jakiegoś czasu, ale ciągle coś stało na przeszkodzie, głównie nieobecności….
Wczoraj naszykowaliśmy ciasto, dziś upiekliśmy spód do tarty, Qba zrobił bitą śmietanę, ułożył owoce i ta..dam…., oto jest:

Czyste łakomstwo:)
Wczoraj za to mieliśmy spaghetti z łososiem, mascarpone, pieprzem cytrynowym i koperkiem oraz tradycyjne bolognese, przyszli moi rodzice, na świeżym powietrzu pochłonęliśmy obiad z dużym smakiem.