W środę i czwartek mieliśmy biznesowy wyjazd do Gdańska, ale udało się połączyć pożyteczne z przyjemnym:)
Nocowaliśmy na tzw. Ołowiance w Gdańsku w hotelu Królewski 
http://www.hotelkrolewski.pl/pl/galeria/, lokalizacja i widoki naprawdę wspaniałe. 

Po męczącym dniu obrad ruszyliśmy na kolację.

Restauracja Brovarnia http://www.brovarnia.pl/ jest naprawdę wspaniała, jedzenie, piwo, atmosfera, muzyka……

Będąc w Gdańsku grzechem byłoby nie pójść na Starówkę i Długi Targ:

Jeden z nielicznych lokali czynnych około północy to był tzw Brudzio 
http://www.pubgdansk.pl/
Grał świetny jazz, było sporo ludzi, a shoty zabójcze……

To jak się nie mylę jest Małpi Mózg. Mielismy wejść na jedną kolejkę, druga była oczywista bo na drugą nogę, ale później co chwila jakiś „mądry” zamawiał następny specjał. Nie było chyba tylko Spermy Barmana, bo dziewczyny były za barem;) 

Powrót do hotelu, mimo że to blisko trwał prawie godzinę…

Następnego dnia rano nasza grupa była dość zmęczona, w najlepszym stanie byli ci, co nie poszli na nocny spacer. W planie jednak przed kolejną częścią obrad było zwiedzanie stadionu PGE Arena. Nie miałam na to chęci, jednak mimo wszystko było warto zobaczyć zaplecze. 

 Wróciliśmy przed 17 do domu, zrobiłam obiad, zjedliśmy i o 18 spałam jak kamień, bite 12 godzin do rana…….Dziś jestem jak nowo narodzona:)