Tutaj inne wpisy o tej wycieczce:
Program wycieczki Bawaria de Lux, dzień 2, dzień 3, dzień 4, dzień 5, dzień 6.
Dzień 4 czwartek.
Zamek Linderhof, bajka! Najpiękniejszy zamek Ludwika II Bawarskiego, jaki widziałam. Co to znaczy mieć ogromne pieniądze, władzę i fantazję:).
P1070895
P1070852
P1070853
P1070859
P1070861
P1070864
P1070867
P1070868
P1070870
P1070873
P1070875
P1070877
P1070880
P1070881
P1070883
P1070884
P1070886
P1070890
P1070899
P1070900
P1070905
P1070906
Ze wszystkich zamków i pałaców Linderhof podobał mi się najbardziej, choć bogactwo zdobień we wnętrzach przyprawia o zawrót głowy!
Strefa przed ogrodami pałacowymi też była sympatyczna.
P1070913
P1070915
 
P1070917
P1070918
Następnie pojechaliśmy do malowniczej miejscowości Oberammergau, słynącej z pięknie udekorowanych malowidłami domów.
P1070958
P1150419
P1150420
A tak dekorują domy świeżo upieczeni rodzice, żeby pochwalić się wszystkim narodzinami potomka:
P1150422
P1150423
P1150425
P1150430
P1150432
P1150433
P1150440
P1150442 P1150445
Muszę przyznać, że to wklejanie zdjęć i robienie do nich opisów jest niezwykle czasochłonne! Zdjęcia ładują się i ładują, w międzyczasie można obiad ugotować. Faktem jest że internet mamy taki sobie od zawsze, bez większych szans na poprawę. Wpisy wklejam po kawałku, a jeszcze tyle zdjęć! I tak robię selekcję.
P1070939
W tej knajpce zjedliśmy pyszny bawarski obiad:
P1070942
P1150452
P1150453
P1150455
P1070945
P1070946
P1070947
P1070951
P1070952
P1070953
P1070956W oknie kot, a na ulicy pies:

P1070962
P1070965
P1070966
P1070967
Kilka minut drogi i znaleźliśmy się w klasztorze benedyktynów w Ettal . Jest tutaj też gimnazjum.  Symetria tej budowli bardzo mi się podobała. 
P1070973
P1070976
P1070977
P1070984
P1070986
P1070987
P1070988

Ostatnim punktem programu dzisiejszego dnia była słynna skocznia narciarska w Garmisch-Panterkirchen, jednak nie była nawet ciekawa. Również przez to, że widziałam ją kolejny raz…
P1150591
P1150592
P1150593
Po tym obfitującym w przepiękne widoki – również za oknem autokaru – wróciliśmy zmęczeni do hotelu i zaraz po kolacji padliśmy spać.
W piątek wyjeżdżamy bardzo wcześnie, bo przed nami długa trasa nad Jezioro Bodeńskie.