Wczoraj po południu zostaliśmy zaproszeni po raz pierwszy do sąsiadów na osiedlu i tak oto czuję, że powinnam się udać na kulinarne korepetycje.
Mozarella z pomidorami i ostrymi oliwkami, pyszności:
Te warzywa smakowały równie smacznie jak wyglądały:
I delicje, czyli kwiaty cukinii w cieście:
Dobrze, że udało mi się trafić z winem, czerwone Barbaresco smakowało wszystkim. Jedzenia oczywiście było więcej, wszystko równie smaczne, ale przecież nie mogę zachowywać się jak paparazzi:)
Spędziliśmy naprawdę miłe popołudnie, słuchając wielu historii z ich pobytu w Stanach czy Francji.