Ostatnie 3 miesiące epidemii spowodowały, że miałam w zasadzie nadmiar wolnego czasu. Nigdzie nie wyjeżdżaliśmy za granicę, ani w delegacje, ani nad morze. Tylko na wieś do siebie. Starszy syn za granicą, młodszy uczy się do matury. Psy ogarnięte i grzeczne. Ile można czytać? TV nie oglądam, czasem filmy na Netflix. Ale im dzień dłuższy – a de facto wyjść nie było ani po co ani gdzie (bo co to za spacer w maseczce?), tym potrzeba znalezienia sobie zajęcia większa.

Zaczęło się od doniczek na pomidory  i paprykę – sadzę je od 3 lat. Potem stwierdziłam, że może by dosadzić truskawki. Kupiłam i truskawki i wielkie skrzynie samonawadniające. Do tego nasiona na taśmie – sałata, szpinak, rzodkiewka, ogórek, koperek i inne. I mini szklarnię nad donice z pomidorami bo z końcem maja zaczęło lać .

Takim oto przypadkiem zorganizowałam sobie mini ogródek warzywny na naszej małej posesji.

Teraz jest prawie połowa czerwca, kwitną jaśmin i róże, irysy i lilie za jakiś czas będa miały kwiaty a na razie się rozrastają. Sałata i szpinak mają po 4-5 cm. Truskawki w donicach wciąż nie są przekonane, czy będą owocować. Zielnik z miętą, rozmarynem, tymiankiem i oregano ma się dobrze. A i wieloletni krzaczek winogron rośnie jak szalony po tym jak został w maju ostro przycięty.






Truskawki wszystkie zjadła Mela……


Sałata!

 

Moim ulubionym narzędziem został….sekator 🙂 ale nie tu w domu, tylko w ogrodzie na wsi. Można ciąć i ciąć i ciąć, zapełniając kolejne worki starymi gałęziami i chwastami, a końca nie widać. Trochę udało mi się ogarnąć stary bez, jaśminowiec i jakiś inny krzak, a pod nimi ukazały się peonie, róża, irysy! Dużo jest też naprawdę przerośniętych krzewów, pigwowiec i dzika róża są ogromne. Pod różą schowane są dwa krzaki porzeczek. Kilka wiśni pięknie owocuje, ale już jabłka rosną ładnie tylko na jednym drzewie, gruszek i śliwek chyba będzie jak na lekarstwo w tym roku. Maliny zginęły prawie pod składowiskiem starych gałęzi za budynkiem gospodarczym.

Chciałabym w tym roku doprowadzić tą działkę do porządku, wyciąć stare drzewa owocowe, posadzić nowe. Uporządkować ogródek kwiatowy od strony ulicy i dosadzić róże przy stelażu na pnące rośliny, który mocno się przerzedził przez ostatnie 7 lat od śmierci Babci. Wykarczować pustą działkę i zrobić ogrodzenie tam gdzie go brakuje. Nooo….lista jest długa, uzależniona od finansów, więc trzeba będzie realizację pomysłów rozłożyć w czasie.