Po 18-godzinnej podróży autokarem dotarliśmy nocą do małej urokliwej miejscowości w Austrii, w Tyrolu: Obsteig. Kilka domów na krzyż, ale jakie widoki rano!

Następnie ruszyliśmy w drogę przez kręte drogi na zwiedzanie zamków, przez miejscowość Garmisch-Partenkirchen, znaną z konkursu skoków narciarskich. 

Najpierw jednak kilka bajkowych widoków na polodowcowe górskie jeziora:

Garmisch-Partenkirchen jest miejscem na pokazanie się i lans, jak u nas Krupówki w Zakopanem czy Monciak w Sopocie. Ale w niedzielę trafiliśmy na imprezę strzyżenia owiec:)
Okoliczni mieszkańcy przyszli w strojach regionalnych, z opowieści przewodnika wiemy że są z nich bardzo dumni i wiele osób chodzi w nich na co dzień. 

Samego strzyżenia owiec nie sfotografowałam – wybrałam piwo na deptaku:)

Byliśmy też na skoczni narciarskiej!

Chwilę spędziliśmy w Fussen na obiedzie, a stamtąd wreszcie do wyczekiwanych zamków Hohenschwangau oraz Neuschweinstein.

Niestety na zamku nie można robić zdjęć, jedynie w zamkowej kuchni:

Wszystkie zamki w Niemczech zostały upaństwowione w roku 1918, nie ma prywatnych zamków. O wszystkie dba Państwo, są w nich muzea i inne atrakcje. 

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kategoria:Zamki_Bawarii

Filmy o zamku są dostępne na YouTube 

Na pewno warto tu przyjechać jesienią, tak jak my teraz.