W środę 3 Króli, czyli niespodziewanie wolny dzień w środku tygodnia, zaplanowaliśmy sobie pizza day. Qba nasz doszedł do perfekcji w przygotowywaniu i wałkowaniu ciasta, nagrzewaniu kamienia, dodatków innych do każdej pizzy. Mieliśmy za mało zwykłej mąki, więc pierwszy raz zrobił tez z mąki pełnoziarnistej i trzeba przyznać że też była świetna.
Najedliśmy się jak bąki, później dojechała babcia z dziadkiem i im również bardzo smakowało. Takie przyjemności jednak serwujemy sobie tylko raz na jakiś czas.
W sobotę 2 stycznia też mieliśmy kuchenne rewolucje – dwóch Tajwańczyków, Meksykanka, Qba, Maks i Tala, gotowali tajwańskie dania. Zamieszania było co niemiara, chłopaki nie mają doświadczenia takiego jak Qba. Zrobienie ciasta na kuleczki do bubble milk tea trwało ponad godzinę, po czym przyszedł Qba i machnął im to samo w 5 minut 😉
Na tym zdjęciu jest już druga, udana partia ciasta z tapioki.
Generalnie są to kuleczki (tutaj wyszły kwadraciki) z tapioki czyli takiej mąki ziemniaczanej. I to jest najtrudniejsze w tym przepisie:
https://www.youtube.com/watch?v=qVbGeEuyMvI
https://www.youtube.com/watch?v=RhH5U4v5xn8
Na filmach to PROSTE! W rzeczywistości mąka była wszędzie 🙄 Deser był smaczny i jak sądzę bardzo kaloryczny.
Zabawy jednak było mnóstwo. Później chłopaki robili tajwańskie dania z ryżem, omletami, pomidorami, kiełbaskami itd. Wszyscy zajadali się aż miło.