Zawsze bardzo dużo czytałam, wolę książki od telewizji, kina, grzebania w ogródku. Są dla mnie fantastycznym pretekstem do znalezienia się na jakiś czas w innym świecie. Czytam szybko, a przed oczami przewija mi się kolorowy film. Czasem nie mam głowy do czytania, zaprzątnięta jestem sprawami czy zmartwieniami z pracy, wtedy nie ma sensu nawet próba przewracania stron na Kindlu. Ostatnio też tak było, jednak książek, które w tym roku przeczytałam parę się uzbierało. Korzystam głównie z zakupu książek na Woblinku, mają może słabą wyszukiwarkę i czasem czegoś nie ma, ale ogólnie bony rabatowe na 10 zł powodują, że nigdzie nie można znaleźć lepszej ceny, a dostępność jest natychmiastowa. Nigdy natomiast nie udało mi się opanować interfesju do pobierania książek na stronie Empiku. Żeby było jasne, to nie jest artykuł sponsorowany;)

  1. Damy Złotego Wieku, Kamil Janicki – to pasjonująca historia przede wszystkim królowej Bony ale i Anny Jagiellonki oraz ich ogromnego wpływu na rozwój Krakowa i Warszawy. Bardzo przystępnie napisana, pokazuje, że w tamtych czasach też były silne i ambitne kobiety, ale również to, że mężczyźni fatalnie to znosili. Kupczyli stanowiskami, awansami, wręcz krajem, za nic mając osiągnięcia królowej.

460356-damy-zlotego-wieku
2. Dziewczyny z Powstania Anna Herbich – nie tylko mężczyźni walczyli w Powstaniu Warszawskim w 1944 roku. Za nimi i z nimi stały kobiety, młode, starsze, świeżo upieczone matki, szlachcianki. Były ich murem i oparciem, czasem zmartwieniem, ale i ogromną motywacją do walki o wolność. Poruszająca książka, jak wszystkie o tych czasach. Bohaterki tej książki nie wątpią w to, że powstanie było słuszne, opowiadają, że umęczony wojną naród nie miał już i tak nic do stracenia. Szansą była wolność. Oczywiście, że nikt nie przewidział, że znikąd nie będzie pomocy… Mimo to, czy mając świadomość, że możemy przegrać zawsze mamy poddawać się bez walki? Historia pokazała, że ten zryw, mimo że szalony, w perspektywie wielu lat przyniósł nam wolność.
dziewczyny-z-powstania-
3. Dzieci Dyktatorów – kolejna dobrze napisana książka o trudnym temacie jakim są dzieci dyktatorów. Kto o nich myśli? Znane są nazwiska ojców, Castro, Stalin, Kim Ir Sen, Mussolini, Franco, Mao, Pinochet, Baszar Al-Asad, Mubarak, Sadam Husajn, Łukaszenko i inni oraz efekty ich rządów pełnych terroru. Dzieci pozostają w cieniu. Jedne starają się być niewidzialne, inne jednak stają się kopiami ojców, nierzadko będąc synonimem dla powiedzenia „uczeń przerósł mistrza”. Warto sięgnąć, żeby uzmysłowić sobie, że – jak na razie – żyjemy we wspaniałym wolnym kraju i nie możemy dopuścić, aby to się zmieniło.
dzieci dyktatorów
4. Krąg Dave Eggers – mogę się tylko domyślać, że kanwą do napisania tej książki mogła być historia rozwoju Google jako światowego dominanta w zakresie dostępu do informacji. Jest wielki kampus, w którym pracownicy są z każdym kolejnym dniem bardziej związani. Mają zapewnione wszystko, ale są na bardzo krótkiej smyczy mediów społecznościowym, ukrytych albo i nie kamer znajdujących się wszędzie. Z każdym dniem są coraz bardziej on-line… Wciągająca historia pokazująca konsekwencje upubliczniania wszystkiego.
krąg
5. Lot nad kukułczym gniazdem Ken Kessey – kiedyś wieki temu, już tą książkę czytałam, to klasyk. Przeczytałam ponownie, z każdą stroną mocniej przeżywając, co system potrafi zrobić z człowiekiem. A raczej do czego ambicje szarego człowieka, takiego jak tutaj zwykła oddziałowa, potrafią doprowadzić. Nóż w kieszeni się otwiera czytając historię nienawiści i żądzy władzy z jednej strony, a z drugiej naiwności i luzactwa cwaniaka skądinąd McMurphy. Smycz i marchewka, a na końcu tej historii i tak kijem po żebrach…. Kto nie czytał, niech to zrobi.
lot-nad-kukulczym-gniazdem,big,27263
6. Dar języków Rosa Ribas, Sabine Hoffmann – kryminał osadzony w latach 50 w Barcelonie w czasach reżimu Franco. Dobrze napisany, z humorem, który mimo wszystko oddaje napięcie, jakie towarzyszy ludziom, gdy dyktatura narzuca im co mogą robić i myśleć. Bohaterkami są dwie kobiety, wplątane przypadkiem w rozgrywki mężczyzn na najwyższych szczeblach władzy. Ciekawa bardzo jest postać ciotki, lingwistki. To jej umiejętności potrafiły rozwikłać historię morderstwa, które tylko na pozór było proste.
dar języków
Przeczytałam jeszcze kilka innych książek m.in Folleta czy Erica Emmanuel-Schmitt (uwielbiam) i Katarzynę Bondę. Książki „Ciemna strona miłości” Rafika Schami nie skończyłam, strasznie się zagmatwała ta historia dwóch zwaśnionych syryjskich rodzin, a ja miałam głowę zajętą czymś innym. Ale kiedyś wrócę zobaczyć co się dalej dzieje w Damaszku. Przeczytałam też „Dzihadystkę„, o tym jak ISIS pozyskuje dla siebie młode kobiety, ale mimo aktualności nie zapadła mi mocno w pamięć.
Różnorodność książek wynika z nastroju, promocji na Woblinku, chwilowych zainteresowań. Teraz pobrałam biografię Elona Musk, twórcy PayPala, Tesli i SpaceX oraz kilka innych książek, między innymi…..”Alicję w krainie Czarów” ;). Film znam, książki nie, a ponoć jest dwuwymiarowa. Tak jak „Kraina Chichów” Jonathana Carolla.