Spacer z hotelu The Palace w Sliemie, do St. Julian’s, które leży nad czterema zatokami (Balluta Bay, St. George’s Bay, St. Julian’s Bay i Spinola Bay ) to sama przyjemność, szczególnie wtedy gdy na deptaku nie ma za wielu osób. W zależności od tempa to ok 40 minut. W wakacje pewnie ciężko przejść, co nie zmienia faktu, że turkusowy kolor morza jest zjawiskowy. Tego dnia nie brałam aparatu fotograficznego ze sobą, więc wszystkie zdjęcia są robione Iphone 14Pro.
Tutaj w tle jest Balluta Buildings – luksusowy budynek mieszkalny w stylu secesyjnym z 1928 roku. Wygląda jak z Barcelony, z historii Cień Wiatru i innych książek Zafona. Zrobił na mnie ogromne wrażenie, chętnie bym się pokręciła po korytarzach i apartamentach w środku. W internecie nie ma za wielu zdjęć, głównie z zewnątrz pokazują bryłę budynku.
Miejskie baseny w zatoce:
U nas niemożliwe jest takie budownictwo: budynek przy budynku, tuż nad wodą, mikrokawalerki na 8 pięter w górę dobudowane na starych piętrach kamieniczek:
Kafejka nad wodą, studentka (chyba) z najnowszym Iphonem, słuchawkami Sony, mega powerbankiem i torebką Hermes, musiałam zrobić foto:)
W St.Julian’s dużo jest murali na budynkach:
A dźwigi stoją dosłownie wszędzie, gdzie da się coś pobudować:
Dragonara Casino, dawniej Dragonara Palace został pobudowany w 1870 roku jako letnia rezydencja rodziny Scicluna. Bankier, a potem markiz Emmanuel, musiał mieć i budżet i odwagę co do wyboru miejsca na budowę pałacu dla rodziny. Obecnie jest tu najpopularniejsze na Malcie kasyno.
Trochę się zgubiliśmy na tych falochronach. Szliśmy po skałach, patrzymy falochron, fajnie, idziemy do końca. Trochę posiedzieliśmy w słońcu, a potem przeszliśmy na drugą stronę.
Jak się potem okazało, raczej nielegalnie wkroczyliśmy na teren Portomasso Marina. Bardzo ciężko było stamtąd wyjść, gdyż z powodu remontu głównych schodów do wyjścia, trzeba było znaleźć windę przy hotelu Hilton. Ale warto było zobaczyć te apartamenty, łodzie, basen:)
To już skwerek w Sliemie blisko hotelu. Bez przewodnika nie zwiedziliśmy tego dnia za dużo, nad czym ubolewam. Myślałam, że nie będę chciała wrócić na Maltę, ale teraz jak ogarniam zdjęcia, robię wpisy, przeglądam jeszcze raz trasy wycieczek zorganizowanych, to widzę, że wciąż jest dużo do zobaczenia https://maltatravelguide.pl/grupowe-wycieczki-po-malcie/
A wieczorem trafiłam na spacerową ścieżkę ze wspaniałym widokiem na zachód słońca i Valettę. Jak to ja, potrafię złapać moment, gdy jest pusto, ale tak naprawdę kręciło się tu trochę ludzi. Tabliczka ostrzegająca przed chodzeniem na obcasach w tym miejscu, to dobry pomysł.
Z hotelowego balkonu:
To był spacerowy dzień, 14 luty. Następnego dnia rano mieliśmy zaplanowaną wycieczkę na Gozo.
Pozostałe wpisy z wyjazdu na Maltę: Malta 2023 blog