Obidos to malownicze miasteczko 100 km na północ od Lizbony. Słynie ze starego zamku obronnego i murów oraz pięknych białych domów obramowanych na niebiesko, żółto lub czarno. Przypomina nieco Santorini tylko bez widoku na morze. Jest malutkie i akurat tego dnia było bardzo tłoczne i głośne ze względu na jakieś zajęcia dzieci.
Tam też próbowaliśmy wiśniówki w filiżankach z czekolady – nazwa jest dla mnie wciąż nie do napisania, a wymawia się dżindżia mniej więcej.