7 lat minęło odkąd mieliśmy pierwszą prezentację odkurzacza Rainbow – akurat wszyscy chorowaliśmy non stop. Znaliśmy urządzenie i teoretycznie byliśmy przygotowani do tego co zobaczymy, jednak tony kurzu wciągnięte do urządzenia nas zaszokowały. Cena rozłożona na raty nie była już taka straszna. 

Następnego dnia odkurzyliśmy wszystkie ściany, zasłony, dywany, materace, pościele, zasłony, półki, wszystko co tylko się da. 

Trzeba przyznać, że Rainbow ma świetne urządzenia, ale obsługa posprzedażowa jest do bani. Nie kontaktują się z klientami, nie wysyłają informacji o nowościach, nie zachęcają do zakupu akcesoriów. Dzwonią dopiero jak mają nowy model. Stary odkurzacz – wiadomo – jak się go dobrze czyści to działa bez zarzutu, my o nasz nie zadbaliśmy wystarczająco albo po prostu zapchał się przy sprzątaniu po remoncie. 
Tym sposobem, gdy zadzwonili, umówiliśmy serwisanta nie na pokaz, ale na czyszczenie starego urządzenia i oczywiście zostaliśmy z nowym odkurzaczem, a on zabrał stary……Jesteśmy szczęśliwi:)
Jedni wymieniają samochody a my odkurzacze:)
Dzięki temu w domu mamy czysto i choroby zdarzają się u nas bardzo sporadycznie. 
W ratach wyszło niecałe 200 zł na 4 lata (przynajmniej w aktualnej promocji), ale jak ktoś chce gotówką to wiadomo że jest dużo taniej. 
http://www.rainbow.pl/?a=page&id=9
Plan na sobotę jest taki: odkurzamy co się da, szczególnie siedliska roztoczy czyli materace i kanapy. 
Dzisiaj zostałam w domu popracować. 
Nie od dziś wiadomo że w pracy często jest to niemożliwe… Dzwoni mi komórka, stacjonarny, skypie, wpada mail i jeszcze ktoś stoi w drzwiach i o coś pyta……….