Dziś od rana świeci słońce, choć jeszcze jest zimno. Zapowiadają jednak kilkanaście stopni, co w porównaniu z 5 stopniami z piątku i soboty jest prawdziwym ociepleniem. 

W piątek planowo pojechaliśmy zaopatrzyć się w nowe gliniane mrozoodporne doniczki i ziemie do kwiatów. Kupiliśmy też trochę pelargonii ale nie wsadziliśmy ich od razu, za mocno padało. Mam więc nadzieję że nie zmarzły i możemy je dzisiaj posadzić. 

Sobota jeszcze bardziej deszczowa – popołudnie spędziliśmy na domowym grillu u mojej przyjaciółki. Ilość jedzenia jaka zawsze u niej jest – czyli duuuużoooo i pysznie – spowodowała że natychmiast po powrocie poszłam na orbitreka. 

Chłopcy jak na znudzonych nastolatków zachowywali się całkiem porządnie – nie przeszkadzało im oglądanie bajek razem z trzema małymi dziewczynkami;)
Nie nudzili, nie pytali co chwila czy wychodzimy, zjedli co trzeba. Zresztą panienki były bardzo spokojne i bawiły się ze sobą.

Jak to jest że są małe dziewczynki grzeczne, nie piskliwe, ładnie ubrane, bawiące się ze sobą, nie czepiające rodziców non stop. I są takie które zawsze wyglądają jak „sury” (tak mówiła moja babcia), czyli nieważne jak śliczne mają na sobie ubranko to ono zawsze jest poprzekręcane albo przybrudzone, mimo że przed chwilą założone. Włosy niby uczesane, ale fruwają byle jak i włażą do oczu. Zazwyczaj te same dziewczynki nie usiedzą w miejscu za długo, same się nie pobawią, ciągle przybiegają po coś do rodziców, czegoś chcą, kłócą się z innymi, piszczą, jęczą i stękają. 

Często to samo dotyczy chłopców, żeby oddać sprawiedliwość. 

Moi chłopcy należeli do kategorii „bawimy się sami, więc najlepiej nam w dresach”. Mali dresiarze…. Teraz bywa nieco lepiej – zdarza im się ubrać porządnie – a mają dużo dobrych ubrań. Tyle że zazwyczaj muszę ich do tego zachęcić, wyjaśnić gdzie idziemy i dlaczego to ważne. 

Może gdybym od małego ubierała ich „ślicznie” niezależnie od okazji teraz mieliby to we krwi? Możliwe. 

Tak ślicznie ubrać chłopców jednak rzadko mi się udawało…

Mamy znajomych, którzy zawsze ślicznie ubierają swoje córeczki. Jest to dla nich ważne – czy to spacer po osiedlu czy wyjście do kościoła albo na imprezę małe zawsze są eleganckie. Jednak tylko jedna z nich wygląda jak prawdziwa elegantka, druga zawsze buty szybciej zniszczy, włosy szybciej się poplączą a ubranie poprzekrzywia albo poplami. 

Ostatni dzień majówki zaczął się słonecznie – pewnie od jutra, jak trzeba iść do pracy, będzie też ciepło…..