W niedzielę popłynęliśmy na wycieczkę do Albanii, nie wszyscy, ale grupa zebrała się spora. Powiem tak – jestem pod dużym wrażeniem przyrody w Albanii. Państwo zniszczone, biedne, ale z potencjałem jak Riwiera Francuska. Tyle że z architekturą rodem z głębokiego komunizmu. I to niestety nie takiego jak Nowa Huta w Krakowie, ale tego późniejszego, biednego. 

Znów fotki z telefonu tylko:

Aktualna Saranda:

Butrint:
Tu jak się okazuje zdjęć z telefonu nie mam, więc uzupełnię jak się naprawi system. 
W każdym razie warto było pojechać na tą wycieczkę, szczególnie, że to wodolotem tylko pół godziny z miasta Korfu.