Dom pod Suwałkami nareszcie po dwóch latach został zwolniony i mogliśmy pojechać na kilka dni zobaczyć co słychać, co się zmieniło, pójść na cmentarz zapalić świeczki na grobach Rodziców.

Nie wiem dlaczego zdjęcia nie dodały się w takiej kolejności jak chciałam, może dlatego że jest ich dużo. Byliśmy w Suwalskim Parku Krajobrazowym, nad jeziorem Hańcza, było naprawdę przepięknie.

Jezioro Turtul:

Pies czyli kot:

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jezioro Hańcza, gdzie doszliśmy pieszo 3,5 kilometrowym szlakiem:

 

 

 

 

 

 

 

A to plaża miejska w Raczkach, naprawdę fajnie ją ucywilizowali. Widać, że kolejny wójt również dba o miasteczko.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Osy wolą Radlera od czerwonego wina czy ciemnego piwa, przetestowaliśmy:)

Obwodnica Augustowa spowodowała zwiększenie hałasu w okolicznych miejscowościach, gdyż zaoszczędzili na wałach czy barierach przeciwko hałasowi. Protesty, które trwały miesiącami gdy droga miała iść przez tereny Rospudy spowodowały gigantyczne straty, więc nie ma dziwne że droga nie jest dwupasmowa cały czas. Teraz cicho mają mrówki i ptaszki, jednak ludzie muszą się przyzwyczaić do nieustającego szumu ciężarówek pędzących na Litwę. Chyba że zaczną protestować i żądać zamontowania ekranów. Ale ponoć nikomu to jeszcze do głowy nie wpadło. Zobaczymy też co się zacznie zimą, gdy przyjdzie prawdziwa zima i śnieg z lodem skuje niczym nieosłoniętą drogę, na której zaczną tańczyć tiry……

Kiedyś też myślałam, ze takie wysokie ekrany to zbędna inwestycja i ktoś wziął niezłe łapówki, zmieniłam jednak zdanie, gdy sama się przekonałam, jaka jest różnica w miejscowości, w której niegdyś nocą było słychać tylko szczekające psy, a teraz jest niemal tak głośno jak w mieście.